"... to nie Igrzyska Olimpijskie, a jedynie kolejna impreza biegowa na szczeblu powiatowym." Tak o III rzucie Grand Prix Gryfina w Biegach Górskich w komentarzu redakcyjnym napisało 7 Dni Gryfina.
Rozsądnie o "Finałach Biegów Górskich na lodzie" napisał redaktor 7 Dni Gryfina PP. Tekst >>>
Redaktor PP podkreślił ciekawy fakt: "Sami organizatorzy zauważają w komunikacie z imprezy, że - Na szczęście obyło się bez kłopotów."
Nasz komentarz do tej informacji; Młodzieżowy Ośrodek Sportowy poraz kolejny pokazał, że liczy się jego interes i obywanie się bez kłopotów, a nie dobro młodych sportowców!
Gryfińskie Biegi Górskie to "ni pies ni wydra", bardzo ciężkie biegi, w których startują głównie osoby trenujące.
Jednak organizator - MOS - podając wyniki zawodników chodzących do szkoł w komunikacie >>> podaje jedynie szkoły, do których ci uczniowie uczęszczają bez podania przynależności klubowej. A czy te dzieci, gdyby nie trenowały w klubach, to przyszłyby na te zawody?
Czemu taka procedura ma służyć?
Kluczową sprawą skutecznego ścigania się na lodzie były kolce biegowe. To oczywiste, a czy uczniowie szkół przychodzą na zawody z kolcami biegowymi?
W kolcach biegł nasz zawodnik Mateusz Janaszkiewicz, który w wyścigu młodzików zajął II miejsce.
Zestawienie czasów osiąganych przez Mateusza w kolejnych biegach - poprawił się prawie minutę !!! >>>