Bartłomiej Ratajczak jako jedyny z młodszej części naszej grupy zrealizował sobotni, trening rowerowy w terenie. Brawo dla Niego.
Jak do tego doszło?
W piątek, po treningu pływackim, po przejrzeniu prognozy pogody na sobotni ranek, która wskazywała kiepskie warunki: temperaturę w okolicach 1 - 2 stopni, wiatr, trenerka Monika Sanecka wysłała do zawodników informację. Napisała w niej, że w związku z trudnymi warunkami pogodowymi, każdy zawodnik może zdecydować czy przyjdzie na wspólny trening rowerowy "na szosie" czy zrobi go we własnym zakresie na trenażerze...
Okazało się że Bartek przyszedł jako jedyny "Młody". To bardzo fajnie... bo nic nie zastąpi treningu terenowego...
Jeszcze w poprzednim roku Bartkowi zdarzało się opuszczać dużą część zajęć. W ostanim okresie stał się bardzo solidny, nasi trenerzy nie pamiętają kiedy go nie było....
To dobrze rokuje, bo najlepsze efekty treningowe osiąga się systematyką!
Brawo Bartek!